Dodano

Inauguracja roku akademickiego 2018/2019

rokakademicki, inauguracja, wyklad, student

Uroczysta inauguracja roku akademickiego 2018/2019 w WSA odbyła się w Domu Kultury Śródmieście.
Podczas inauguracji zabrzmiało tradycyjne “Gaudeamus Igitur”, a do uroczystej immatrykulacji przystąpili nowo przyjęci studenci.

Wykład inauguracyjny “O formie, zmianie i trzech potęgach” wygłosił Rektor dr Robert Manowski.
“Nie wiem czy wiecie, że wiele psychiatrów uważa, że dla większości ludzi strach przed publicznym wystąpieniem jest większy, niż strach przed śmiercią. Ten rodzaj fobii jest obawą przed krytyką, ośmieszeniem, ale przede wszystkim strachem przed tym, że wyda się że jesteśmy inni. 

Lęk, że ci drudzy, inni zorientują się, że to my jesteśmy inni bardziej, uniemożliwia większości ludzi bycie sobą. Dziwne to skoro wszyscy teoretycznie wiemy, że każdy z nas jest inny. Wiemy to teoretycznie, dlatego po mimo tej wiedzy wiele osób się blokuje i ciągle stresuje, co jest przyczyną tego, że nigdy nie mogą wyrazić siebie.

W sztuce na stagnacje i blokady nie ma miejsca, trzeba być sobą. W rozwoju artystów chodzi o to, aby owa inność stała się ich głównym atutem. Tylko bycie sobą pozwala nam rozpoznać stan jacy jesteśmy i kim chcemy się stać. 

Chciałbym myśleć, że jesteśmy jak glina, którą można dowolnie kształtować albo jak gorąca lawa, która jest najmłodszą skałą. Jednak owa plastyczna materia z czasem zastyga, stając się jak kamieniem albo wysycha. Dlatego zamiast się ciągle kształtować stajemy się jak samotne dolmeny i kosmiczne meteory. Skały i  zwykłe kamienie  nic nie czują, bo to przyroda nieożywiona, ani nie  mają duszy, posiadają tylko wiek i formę. Jak nie rozwiniemy swoich potencjałów i talentów, nie będziemy nawet próbować być sobą to staniemy się jak te martwe kamienie.  

Rozmyślałem o tym wszystkim gdy w wakacje przejeżdżałem przez włoską Carrarę. Patrzyłem z podziwem i ciekawością na wielkie białe marmurowe bloki, które pod błękitnym niebem Italii wyglądały na jeszcze bielsze i większe. Wyobrażałem sobie jak to Michał Anioł szukał zaklętych w skalach postaci. Jak swoją ciężką pracą uwalniał z marmuru zachwycających bohaterów. Owe postacie powstały poprzez odejmowanie skały. Artysta uderzeniami dłuta odrzucił wszystko to, co niepotrzebne i zbędne. Tchnął swoją duszę w marmurowe postacie, które z wdzięczności zapewniły mu nieśmiertelność w panteonie wiecznych geniuszy. Choć zasłyną jako malarz kaplicy sykstyńskiej to właśnie jego zmagania z kamieniem ukształtowały jego artystyczny charakter. 

Długo zastanawiałem się  czy o tym  wszystkim warto powiedzieć w taki dzień jak dziś. Myślałem o tym czy to dobry temat dla ludzi tak różnych i tak ciekawych jak Wy. W ogrodzie Medyceuszy znalazło się miejsce dla utalentowanego Michała Aniła tak samo jak dla was w WSA. Gdy patrzyłem na was jak uczestniczyliście w pierwszych zajęciach plenerowych, myślałem o tym, że jest to niezwykłe, że w tak wiele indywidualność i niezwykłych postaci będzie mogła spotkać się pod jednym szyldem uczelni artystycznej. W naszej szkole  każda inność, wrażliwość i oryginalność może stać się wielką potęgą.

Gdy we wrześniu rozmyślałem nadal na potęgą dzieł Michała Anioła oraz nad tym co dokładnie do was powiedzieć w trakcie wykłady inauguracyjnego, to wtedy przed drzwiami naszej uczelni spotkałem współczesnego rzeźbiarza i wybitnego artystę Pawła Althamera. Przyjaciela WSA, który jest chyba jednym z najbardziej oryginalnych polskich twórców, który często realizuje projekty do których  zaprasza też innych artystów w tym również naszych studentów i profesorów. 

Paweł, to rzeźbiarz, happener ale też i artystyczny wojownik trenujący sztukę walki – Kendo. Przypomniałem sobie jak kilka lat temu wyrzeźbił małe figurki przedstawiające japońskich samurajów. Gliniane postacie ukazujące wojowników zastygniętych w nieruchomych pozach. Malutkie rzeźby uzmysłowiły mi, że to właśnie Japończycy zawsze byli świadomi istnienia trzech wielkich potęg, o których powinniście się też dowiedzieć. 

Mógłbym dziś dużo mówić o dziełach Michała Anioła, o sztuce Pawła Althamera, albo o kulturze Japonii ale postanowiłem rozwiązać zagadkę i opowiedzieć wam o co chodzi w starej legendzie o  “Potędze miecza, potędze  klejnotu i potędze zwierciadła” 

Jak możemy rozszyfrować ten zestaw przedmiotów i czy rozwiązanie może być ważnym drogowskazem też  dla nas współczesnych artystów i studentów. 

Miecz oczywiście symbolizuje potęgę broni czyli narzędzie do walki. W naszej uczelni wyposażymy Was studentów w wiele narzędzi. Operujecie pędzlem, ołówek, szpachlą, dłutem, komputerem, tabletem, kamerą i aparatem. W Wyższej Szkole Artystycznej uczymy jak pracować tymi narzędziami, praktycznie wzmacniacie talent ćwicząc technikę.  Poprzez powtarzanie i ćwiczenia stajecie się mistrzami. Dlatego po uzyskaniu dyplomu, gdy już ruszycie na rynek pracy nie będziecie bezbronni. Praktyczna wiedzy i umiejętności to potężne narzędzie – to oręż do walki o swoją pozycje i miejsce w świecie. Symboliczny pędzel to potężna broń dzięki której można wywalczyć godne i dostatnie życie.

Kolejny potężny przedmiot to klejnot. Klejnot w japońskiej legendzie symbolizuje potęgę bogactwa. Dziś inwestujecie w siebie, po to aby po ukończeniu szkoły wzbogacić i móc zarabiać odpowiednie pieniądze. Chcemy abyście byli artystami, którzy swój talent, pasje i umiejętności plastyczne przekształcą w konkretny zawód. Dzisiejsza inwestycja niebawem się zwróci z nawiązką.  Potęga klejnotu uczy nas, że aby coś otrzymać najlepiej najpierw coś dać. Jak chcemy dostać dużo to wcześniej trzeba dać z siebie też bardzo dużo. Zrozumienie tej prostej reguły rozszyfrowuje tajemnice mocy klejnotu.  Moc bogactwa, która wymaga jednak dużej samo świadomości.

Na koniec zostało zwierciadło, czyli lustro, które symbolizuje potęgę wiedzy o sobie samym. Ta wiedza według japońskiej legendy była najbardziej cenioną spośród trzech potęg. 

Studia artystyczne to praca nad sobą samym. To ciągłe rozwijanie i pielęgnowanie talentów, poszykowania nowych obszarów, podejmowanie artystycznych wyzwań. Twórczość to droga życiowa w trakcie której ulegamy zmianie – stajemy się kimś innym. Zmiana której doświadczycie zaczyna się dziś i aby jej przejść świadomie potrzebujecie lustra – informacji zwrotnej. Odbicie swoich talentów zobaczycie we własnych dziełach, ale też w oczach profesorów, kolegów, przyjaciół i rodziny. 

Zaczniecie się uczyć nowy rzeczy po to, aby stać  się artystą – profesjonalistą.  Wiedza o sobie samym pozwoli wam na kreatywne i spełnione życie, które zaczyna się właśnie dziś.

Zawodnicy Kendo tak jak samuraje trenują przez tysiąc dni i tysiąc nocy, ale wiedzą, że o zwycięstwie lub porażce, decyduje czasami jedna, krótka chwila, dlatego wiedza o regułach skumulowania mocy jest ważna. 

Ktoś kiedyś powiedział jesteśmy tym co jemy – można też powiedzieć stajemy się tym co przyjmujemy.

 Ja dziś powiem bardzo dosłownie “Stajesz się tym, czego się uczysz”.

Dlatego w Wyższej Szkole Artystycznej uczcie się dużo z radość i satysfakcja. Stańcie się artystami – tego wam życzę.”

Foto: Malwina de Brade

Aktualności